XST1143F, Bonito i angielskie ryby
Tak wiec wracam oficjalnie jako jerkbaitowy blogger.
Ostatnio na forum bylo kilka ciekawych dyskusji jesli chodzi o lowienie za granica, wymaganiach i przynetach na rozne ryby, w domysle okazowe.
Przygoda z owa wedka, uzbrojona w FC, na rezonansie zaczela sie podczas zeszlorocznego wyjazdu do Szwecji, chcialem zobaczyc czy dalej umiem lowic lipienie na spina, w troche odmienionej formie czyli uzywajac woblerow, obrotowki i sposoby ich prowadzenia mam rozpracowane od paru lat, by sie nie nudzic przyszla pora na woblery, Bonito Okon 4 cm, niebiesko srebrny wydawal sie w sam raz co potwierdzily trzy ryby w max 10 rzutach, reszta nie miala sensu, musialem postresowac mlodego Standerusa . Wracajac nagle pogoda sie zrobila jak to nazywam ''orring times'' czyli zimno i chmury, idealna na duze ryby, staja sie wtedy aktywne ale i wymagaja specjalnych przynet, idealem na szybkie rzeki jest Team Esko Rapali w kolorze chaterouse flank, kolowrotek TP 3000, 0.255 Trabucco to zestaw pozwalajacy na sporo. Kilka rzutow tam gdzie mozna sie spodziewac ryb, zaczyna cos skubac, wiem ze jest zle, mocniejsze targniecie, dwa obroty korbka by zaciac rybe ewidentnie idaca pod prad, ta szybsza, jak zacinam wyskakuje nad wode i pozbywa sie przynety, kotwice nie na ta wedke, zapomnialem, ryba okolo 80 cm, jestem wk....ny, doplywam na druga strone, do obozu, wodka smakuje wysmienicie
Czesc druga, zabieram do UK, mam taka rzeke gdzie moze byc ok ale nie do konca jestem przekonany, mocy niby za malo, sa tam duze lososiowate, okonie i klenie, ciezko to wszystko pogodzic na raz by dzialalo. Wymagania stawiane wedce idelanej sa nastepujace:
- wystarczajaca moc do zaciecia wszelkich mozliwych ryb przy uzyciu zylki ok. 0.25mm i woblerow 4-8 cm
- akcja pozwalajaca na tzw uniwersalne lowienie tzn zaczynajac od woblerow 3 cm do 7-8 w srednim nurcie
- amortyzacja na bardzo wysokim poziomie by klenie sie nie odbijaly, by pstragi lowione w strugach szybkiej wody dalej byly na wedce po 3-5 wyskokach nad wode
- by wedka zapracowala przy agresywnych uderzeniach pstragow i troci, czasem na krotkim dyszlu, by sie nie odbijaly
- odpornosc na wszelkie przeciwnosci losu jak badyle, drzewa, szarpania woblerami na zaczepach
- miala byc inna niz doprowadzajace mnie do szalu rok wczesniej MHX-y
Tak by szybko podsumowac: nie mialem do takiego lowienia niczego lepszego w rekach, ten blank tak na prawde powinien miec dozywocie i przynajmniej u mnie bedzie mial, wielokrotnie szukamy ''swietego Grala'' ale w wielu wypadkach nie wiemy, ze go mamy nawet jak pojawi sie w naszych rekach, ta cienka linia potrafi byc na prawde cienka i zmieniona ciut charakterstyka ugiecia czy zwiazane z nia ulozenie mat grafitowych powoduje odbijanie ryb, ktore wcale nie zamierzaja pozrec naszego wabika tylko odgonic intruza bo ja jestem Pan Pstrag, ja zyje w tym dolku, pod tym zwaliskiem i to moje miejsce a ty spierdzielaj gnoju bo dostaniesz w lep. Musicie mi wybaczyc ale nie jestem w stanie zrobic jerkbaitowego opisu ile to gram olowiu i ile cali gumy da sie tym agresywnie podbic, tak nie lowie i nie zamierzam, wiem za to ze od kleniowych smuzakow jakich staram sie nie uzywac do 6 cm Sendali czy 8 cm Bonito Troc w warunkach srednio szybkiej nizinnej rzeki sprawdza sie idealnie, szczegolnie gdy idziemy z pradem i kombinujemy wabikiem jak by to skusic rybe do brania, nie mam problemu lowic Meppsami 3-4 na rzece jednoczesnie zacinajac minimum 90% ryb.
BONITO- pisalem o tych o tych woblerach na forum, dla mnie podstawa przy lowieniu w UK, Okon i Sandacz oznaczone numerem 17 ( kolor) to najlepszy wobler jaki mam w pudelku, tak na dobra sprawe moglbym nimi lowic caly dzien ale wtedy nie wiedzial bym czy jest dobry czy tylko lowiac nim mam wyniki wiec non stop kombinuje dla zasady, bo spining mnie czesto nudzi, bo musze szukac nowych doznan by nie pierdzielnac tego wszystkiego i lowic tylko na muche ( to i tak kwestia czasu zanim sprzedam caly majdan). W tym fioletowym grzbiecie, zoltawym brzuchu ( cos ala Lambo kolor) i paskach jest cos powodujaca rybia agresje, przeplatany z niebiesko-srebrnym to wiekszosc moich ryb, na metna wode dodaje agresywny pomarancz zas cala reszta spiningowego pierdzielniku w pudelkach to jakby kiedys cos nie robilo.
Angieslkie ryby- mamy taka rzeke, znaleziona przez kolege gdzie tak na prawde jest caly rybostan, sa metrowe szczupaki ale malego woblera nie zagryza, za to takie 60-70 cm lowi sie kilka dziennie jako przyow, mozna by sporo wiecej ale sensu zadnego jak dla mnie, 5 cm sandacza gryza bez problemu duze klenie ( nie wiem czy duze dla wszystkich ale tak 50-57 maja), ladne okonie czyli ok 40 cm i kilograma, pstragi pozeraja je bez najmniejszych oporow, nie mam zdjec bo ustalilismy granice zdjeciowa na ok 60 cm czyli ryby w naszych oczach mniejsze sa odczepiane w wodzie, bez podbieraka bo sie w nim kotwice zaczepiaja i kalecza paszcze. Dla Batsona i Trabucco 0.255 duzo lepsze sa kotwice zrobione z cienszego drutu jak gamaki, uzywajac Ownerow 36, 41 czy Kamatsu ryby potrafia sie odbic, jesienia do konca sezonu zlowilem za kazdym razem ok 10 ladnych pstragow ( 45-55cm), zaden ich nie rozprostowal, nie zrobil parasolki, podobnie jak losos poza sezonem co tak ok 120 cm mial i pojechal na ogonie z jednego brzegu pod drugi, ani zylka rypla, ani Batson sie zlamal, wszedl w krzaki i po sprawie
Kilka fotek co by potwierdzic moje zeznania
Jest jeszcze jedna kwestia do poruszenia czyli C&R- robie bardzo malo zdjec, celowo mamy zawyzone dolne wymiary by wiekszosc ryb odplywala bez kontakry z rekami, z podbierakiem pomimo gumowej siatki, doprowadzenie do reki, chwyt szczypcami za kotwice i ryba odplywa, tak dla niej najlepiej, tak samo postepuje na wiekszosci lowisk, dlatego tez na pare tysiecy szweckich lipieni mam zdjecie z sztuk jeden, bo Kuba prosil
Pozdrawiam,
Bujo
- Friko, tpe, lukomat i 5 innych osób lubią to
No, akurat dzisiaj czytałem "Wędkarz świadomego" i sobie myślałem, ze szkoda bardzo tego bloga.
Najlepszego urodzinowo, i oby następnym razem sprzęcior wytrzymał na orringu, i by był równie wielki jak ten z lata.